fbpx
Przejdź do treści

PŁYTKA ZWANA AZULEJO

Poznaj historię portugalskich azulejos!

Portugalia jest strojnisią, ale nikt jej tego nie wypomina. Ceramiczne fatałaszki mile pieszczą oko. Krążą plotki, że są one remedium na paniczne lęki przed pustką, horror vacui, na które Portugalia cierpiała przed wiekami. Kruche kreacje swą historią sięgają czasów kalifatu.

Co oznacza słowo azulejo?

Przez stulecia sztuka azulejos (słowo azuleicha  w języku arabskim oznacza wypolerowany kamień) ewoluowała w fascynujący sposób. Jej początki wiążą się z obecnością Maurów na Półwyspie Iberyjskim.

Gliny w narodzie zawsze było w bród. Wśród mniejszości arabskiej nie brakło mistrzów rzemiosła. Wymiana umiejętności była doskonałym pretekstem do integracji kulturowej.  Pierwsze portugalskie azulejos  reprezentowały styl  mudéjar (co oznacza “domowy” lub “udomowiony”, termin używany jest do określenia muzułmanów, którzy pozostali na, podbitym przez chrześcijan, terytorium  Półwyspu Iberyjskiego). Ornamenty wczesnych płytek, opierały się głównie na motywach roślinnych i geometrycznych. W sztuce Islamu brakło przedstawień zwierzęcych i ludzkich. Nie brakło w niej za to kolorów. Azulejos mudéjar wykonywano przy użyciu złożonych technik, które wymagały nie tylko ogromnej fantazji, ale też cierpliwości.

Corda seca, czyli technika “suchego sznura”


Powyższe azulejo wykonane jest techniką suchego sznura (corda seca, XVI w.). Jej nazwa wiąże się z tym, iż kolorowe pigmenty rozdzielane były przez wykonanie żłobień, w których następnie umieszczało się sznur nasączony tłuszczem. Sznur wyciągany był po wypaleniu glinianej płytki. Jako pigmentów używało się tlenków metali ciężkich, takich jak na przykład: kobalt(niebieski), miedź (zielony) czy żelazo (brązowy i czarny).

Majolika i fajans

Z biegiem czasu skomplikowane arabskie techniki zastąpiły majolika i fajans. Azulejos zaczęły być produkowane również przez portugalskich rzemieślników. Pojawiły się na ołtarzach świątyń i we wnętrzach pałaców . Dekorowały i oświecały, ukazując sceny słuszne historyczne i cudowne hagiografie.

Majolika


Pierwszą fazą produkcji azulejos jest odpowiednie uformowanie gliny, w celu uzyskania pożądanego kształtu. Następnie płytkę suszy się na powietrzu przez okres kilku tygodni. Po wysuszeniu trafia ona, po raz pierwszy, do pieca. Wypieczone dzieło pokryte jest białym matowym podkładem. Na tak przygotowaną płytkę nanosi się szkic. Jest to proces wymagający dużej cierpliwości i precyzji. Artysta nakłada na azulejo podziurkowany papier roślinny. Dziurki układają się w określony wzór. Za pomocą charakterystycznego szmacianego zawijasa pełnego węgla, mistrz rysuje, a raczej ugniata szkic. Dopiero później szary zarys nabiera kolorów. Cały proces kończy się finalnym wypaleniem pomalowanej płytki. Temperatura wypieku wynosi ok. 1000ºC!

Zdjęcie przedstawia Manufakturę Sant’Anna. Manufaktura Sant’Anna to szczególne miejsce w historii portugalskiej sztuki i jedyny, nadal funkcjonujący XVIII-wieczny zakład ceramiczny w kraju. Tradycyjne metody produkcji, opracowane w 1741 roku, przez wieki nie uległy zmianie. 

NAJSTARSZA FABRYKA AZULEJOS W LIZBONIE – Po Lizbonie

XVIII


W XVIII wieku, kiedy pączkował kolonializm i kraj zalały fale chińskiej porcelany, modny stał się błękit. Fantastycznie komponował się on z barokowymi złoceniami.

SZTUKA AZULEJOS – ATELIER XVIII – Po Lizbonie


Nieco później, kiedy dym wyleciał z fabrycznych kominów, płytki zaczęły być produkowane na masową skalę. XVIII wiek to również katastrofalne w skutkach trzęsienie ziemi, trawiące wszystko pożary i  tsunami, które zrujnowały znaczną część stolicy. Przy odbudowie miasta, pod auspicjami Markiza Pombala, istotną rolę odegrały azulejos de padrão pombalino – ceramiczne połacie o charakterystycznych, powtarzalnych wzorach, które okalają fasady portugalskich kamienic. Dziś azulejos wchodzą w symbiozę z nowym.

FAJNY SEN O FAJANSIE – Po Lizbonie


Muzeum Azulejos w Lizbonie

Muzeum Azulejos to prawdziwa uczta dla oka i wspaniała podróż przez ponad pięć stuleci historii ceramicznego dziedzictwa. Ufundowany w 1509 roku klasztor Madre de Deus początkowo gościł zaledwie siedem sióstr. Z czasem obiekt wypełnił się dziełami sztuki. Dziś barokowy blichtr części kościelnej przypomina nam o złotych portugalskich czasach. Decyzję o tym, że kompleks zostanie przekształcony w muzeum, podjęto już w XIX wieku, ale wykonanie tego planu zajęło lata. 500-lecie urodzin królowej Eleonory, świętobliwej fundatorki i wielkiej ambasadorki sztuki, stało się doskonałym pretekstem do muzealizacji tej fascynującej przestrzeni. Jednym z ciekawszych eksponatów jest błękitna panorama Lizbony przed tragicznym w skutkach trzęsieniem ziemi z 1755 roku.


Zapraszam Cię na spacer szlakiem lizbońskiej ceramiki!


Azulejos  autorstwa Bordallo Pinheiro, Tabacaria Mónaco

Mr Surrealejos- Luca Colapietro, to Włoch, który zakręcił portugalski wąs sztuki azulejos. Artysta twierdzi, iż inspirację czerpie z ulic i snów. Chwyta piękne myśli i wrzuca je do pieca. Jego cerabziki kryją się w najmniej oczywistych lizbońskich zaułkach.
 

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Podobne posty