PIĘKNO LIZBONY
Dlaczego Lizbona?
Są takie miejsca w Lizbonie, na które często patrzymy przez filtr – jak należy. A szkoda! Boimy się, że czegoś nie zaliczymy. Spacer staje się wtedy wyścigiem. Wyścigiem z czym?
Piękno Lizbony nie tkwi w jej perfekcji. Piękno Lizbony nie potrzebuje filtrów. Chaos jest tutaj najwyższą formą porządku. Bezczelna szczerba w bruku, chwast w fasadzie czy kołtun kabli. Taką ją kocham.
Portugalii trzeba próbować. Jak? Po prostu, powoli i od ucha do ucha. Najlepiej z tłumaczką lokalnej rzeczywistości!
Po Lizbonie “na boa”
Nie tylko słynna portugalska saudade, czyli słodko-gorzka tęsknica, która ucięła sobie drzemkę w sercu i nie należy jej budzić jest słowem w pełni nieprzetłumaczalnym na język polski. Równie ciężko jest nam przełożyć zwrot “na boa”. To tak jakby ktoś szeptał nam do ucha – nie cwałuj tak, bo miniesz się z życiem. Na boa, bo tutaj nie trzeba! Wolno Ci powoli! Bo portugalski “boa” to oddech, a nie dusiciel!
Szukasz przewodnika po Lizbonie?
Daj mi znać!
Kaja Łaszczych
Szukaj
O mnie
Jestem przewodniczką po Portugalii z wieloletnim doświadczeniem w organizacji i pilotażu wyjazdów indywidualnych i grupowych. Współpracuję z renomowanymi agencjami turystycznymi. W Lizbonie mieszkam od lat i codziennie odkrywam w niej coś nowego. Moją pracę łączę z pasją do historii, tradycji i sztuki portugalskiej. więcej >