PORTUGALSKA WIŚNIÓWKA
Fot. Lojas com história
A Ginjinha (Largo de São Domingos 8)
A Ginjinha (czyt. ae żinżinia) to kultowa stołeczna dziupla, z której od 1840 roku tryska słynna wiśniówka (a ginjinha). Nuda nie wpada tutaj na jednego. Bar otwiera się o dziewiątej i, kilka setek później, miejsce napełnia się lepkim gwarem. XIX-wieczna portugalska tradycja wzmacniania śniadania słodkim szotem jest nadal kultywowana.
Ginja – wiśnia pospolita
Wiśnia pospolita (Prunus cerasus L.) , czyli portugalska ginja, z której produkowana jest ginjinha pochodzi z Azji Mniejszej. Jej owoce cechują się soczystym, dość kwaśnym miąższem o delikatnej barwie. Niektórzy historycy twierdzą, iż pierwsze przykłady trunku miały przypłynąć na statkach handlowych z Azji Mniejszej już w I w.n.e.
Ginjinha Espinheira
Jak kasłać, to tylko w Portugalii
Historia powstania Ginjinha Espinheira wiąże się z historią o nietypowym objawieniu pewnego portugalskiego Dominikanina. Zakonnik miał zanurzyć wiśnie w roztworze wody ognistej, cukru i cynamonu. Po pewnym czasie składniki przemieniły się w…syrop na kaszel. Cały zakon zakasłał!
Słodka jak ginjinha
W 1834 roku, kiedy Portugalia stała się monarchią konstytucyjną, wraz z duchem liberalizmu, wszystkie bractwa religijne musiały opuścić granicę kraju. To właśnie wtedy, łebski przedsiębiorca Espinheiro odkupił tajemną recepturę. I tak syrop stał się nalewką. Dziś rocznie produkowanych jest tutaj 150 000 litrów trunku.
Jak się to pije?
Charakterystyczny likier, o zawartości alkoholu wynoszącej ok. 23%, można wypić com elas (z nimi) lub sem elas (bez nich), i nie chodzi tutaj o towarzyszki do kieliszka, a o utopione w kieliszku pijane wisienki. Uwaga, owoce są niedrylowane, co dodaje ginjinha lekkiej nutki goryczki.
Butelka oryginalnej ginjinha z piękną secesyjną etykietą to fantastyczna pamiątka z Lizbony.
Tendinha do Rossio (P.D.Pedro IV 6)
Znakomitej ginjinha można też napić się w klimatycznym lokalu Tendinha do Rossio. Ta XIX-wieczna tasca do dziś zachowała swój oryginalny charakter.
Szukasz przepisu na ginjinha?
PRZEPIS NA GINJINHA
- 1 kg cukru
- 1 kg wiśni
- 2,5 l bimbru (Portugalczycy używają do produkcji ginjinha aguardente, czyli spirytusu winnego)
- 1 laska cynamonu
- Czule myjemy wiśnie. Precyzyjnym cięciem skracamy je o ogonek, nie tykając rozedrganej pestki.
- Następnie wrzucamy owoce do butli z szerokim gwintem, gdzie, dla ukojenia miąższu, fundujemy im kąpiel z cukru, cynamonu i wody ognistej.
- Przez pierwszy tydzień błogiej fermentacji, po omacku, potrząsamy codziennie ubzdryngoloną ferajną, z nadzieją, że po trzech miesiącach wreszcie pójdziemy na portugalskiego niejednego.
A ginjinha sem rival (Rua das Portas de Santo Antão 7)
Likier pajaca Edzia
Fot. A ginjinha sem rival
Tuż obok baru A ginjinha znajduje się bar A ginjinha sem rival (Rua das Portas de Santo Antão 7), który, poza wiśniówką, kusi nas ziołowym likierem pajaca Eduardinho, z którym wiąże się ciekawa historia.
Był sobie raz Edzio – włoski pajac z nieznośną skłonnością do picia. Wpadał do baru na jednego, w poszukiwaniu utraconej inspiracji. Wiśni nie lubił. Dodał anyżu. I tak kultowa ginjinha stała się Eduardinho.
Oryginalna receptura Licor Eduardinho została zarejestrowana w 1908 roku. Wbrew treści miejskiej legendy, w likierze wiśni brak. Swój niepowtarzalny smak zawdzięcza on unikatowej kompozycji ziół, w tym, przede wszystkim, anyżu i dużej ilości cukru. Moc nalewki to 25,5%. Można jej spróbować w tradycyjnym barze A Ginjinha sem Rival. Lokal powstał u schyłku XIX wieku. Miejsce zachwyca wyborem, przytulnym wnętrzem w stylu Art Déco.
A gdzie wypić wiśniówkę w czekoladzie?
Gdzie dziarskie kobitki serwują ginjinhę prosto z okienka?
O tym chętnie opowiem Wam na żywo!
Na zdrowie!
Saúde!
Odkryj ze mną smaki Portugalii!
Kaja Łaszczych
Szukaj
O mnie
Jestem przewodniczką po Portugalii z wieloletnim doświadczeniem w organizacji i pilotażu wyjazdów indywidualnych i grupowych. Współpracuję z renomowanymi agencjami turystycznymi. W Lizbonie mieszkam od lat i codziennie odkrywam w niej coś nowego. Moją pracę łączę z pasją do historii, tradycji i sztuki portugalskiej. więcej >
Tak nie można! To egoizm w czystej postaci !
Ogladam zdjęcia na inst. I jakoś daje radę , choć zazdroszczę Ale TO już przesada !
Musi być pyszne ?
Wspaniały, zabawny post, na który trafiłam szukając w internetach przepisu na ginjinhę. Dziś jest dzień, aby ją nastawić! Zostanę tu na dłużej, a Ciebie zapraszam w podróż (wirtualną) podróż do Rumunii. Pozdrawiam, Matylda