fbpx
Przejdź do treści

STO LAT TO ZA MAŁO

ŻÓŁTE TRAMWAJE W LIZBONIE

Nazywa się Orka – po portugalsku Lavra. Jest seniorką wśród wind. Od prawie 137 lat orze miejską pierś św. Anny. Chyli szyny w 23%.

Wymyślił ją sam mistrz  Raul Mesnier de Ponsard. Rozentuzjazmowany tłum dość szybko o niej zapomniał na rzecz misternych koronek jej przyrodniej siostry, windy św. Justyny.

Pierwszy dzień pracy dał jej nieźle w wagony, wahała się nieustannie, przez szesnaście godzin. Wzniosła bliżej niebios ponad trzy tysiące stołecznych serc. W 188 metrów można było wcisnąć tyle historii!

Jako młode dziewczę jechała ciągle na wodzie. Kiedy nieco podrosła, coś ją tchnęło. Odtąd, żwawo ciągnie na prądzie.

W 2002 roku nadano jej tytuł zabytki narodowej. Wzruszyła tylko szyną. Przecież zawsze nią była! Za jeden bilet podnosi na duchu, aż do niebiańskich ogrodów – Jardim do Torel. Wieczorami zwozi na niejednego do smacznej świątyni – Solar dos Presuntos.

SZUKASZ PRZEWODNIKA PO LIZBONIE?

DAJ MI ZNAĆ!

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *