fbpx
Przejdź do treści
Strona główna » Bylismy z mężem w Lizbonie

Bylismy z mężem w Lizbonie

Bylismy z mężem w Lizbonie na początku grudnia. Już pierwszego dnia zwiedzalismy z Kają to cudowne miasto. To był bardzo dobry pomysł i zresztą sugestia Kai. Kilka godzin pięknych i niezwykłych opowieści, zwiedzania miejsc znanych, ale też tych mniej oczywistych, do których na pewno byśmy sami nie dotarli.
Dodam jeszcze, że zwiedzanie z Kają jest niezwykle smaczne…,
wymagające, a zarazem dające odczuć powolny rytm życia mieszkańców tego cudownego miasta.
Przed nami było jeszcze kilka dni pobytu, na które Kaja miała oczywiście dla nas propozycje i porady, także te dotyczące komunikacji.
Dla mnie nr 1, to kolacja z muzyką Fado. Oczywiście Kaja z wielką przyjemnością zaproponowała miejsce i zarezerwowała stolik.
Bardzo polecamy Kaję i obiecujemy, że na pewno wrócimy.
Julita i Sławek

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *