fbpx
Przejdź do treści

NAJPIĘKNIEJSZY KIOSK W LIZBONIE

Monako w Lizbonie

Tabacaria Mónaco

Urok lizbońskich sklepów z historią bywa jak dym papierosowy, diabelsko uzależniający i niezwykle ulotny.
Tabacaria Mónaco powstała w 1785 roku, kiedy Lizbona powoli dochodziła do siebie po wielkim trzęsieniu ziemi. Był to okres, kiedy dzielnica Baixa, odradzała się z gruzów, niczym feniks, z oświeconym pierzem i niezłym dziobem do handlu.
Dziennikarz Fialho da Almeida określił lokal mianem “kaplicy cygar pod wezwaniem św. Jana Chrzciciela”, nawiązując, tym samym, do przepychu dawnej bazy Jezuitów – Kościoła św. Rocha. Niejeden, w obronie swoich racji i oparach politycznych absurdów, przeszedł tu chrzest bojowy.
 
 
Tabacaria Mónaco przez ponad dwa stulecia z uwagą przyglądała się miejskim metamorfozom. Jej ściany miały uszy, by wiedzieć, co nad Tagiem piszczy. Z niedowierzaniem mrużyła żaluzje, kiedy światło elektryczne spowiło miasto, a na ulicach pojawiły się żółte gąsienice na szynach. Kłaniała się przed monarchią, aż po jej kres. Poiła mieszczuchów, kiedy woda bieżąca była dobrem dostępnym, acz luksusowym. O czym, do dziś, przypomina nam kamienna umywalka we wnętrzu lokalu. Seniorka, aktywistka, cierpliwa, acz zmienna, przez długi czas pozostawała bezimienna. Wszak każdy wiedział, że warto się TAM wybrać!

Książe w Lizbonie

Pewnego razu, będąc w odwiedzinach u króla Carlosa I, sam książę Monako Albert I, wpadł tutaj na dymka. Ówczesny właściciel wykorzystał tę szczególną wizytę i ochrzcił swoją córę na cześć tego nie byle klienta.
 
Ale zanim zapoznamy się z historią lokalu, opowiem Wam bajkę o fajce.
 

Gorączka tytoniowa

W drugiej połowie XVII wieku bogactwo strumieniami spływało z Brazylii. Tytoniowa gorączka ogarnęła całą Europę, a zyski z niej czerpał portugalski dwór, który błyskawicznie i solidnie oclił ten chodliwy towar. W 1680 roku w ciągu roku przypłynęło z Brazylii 28 statków z tytoniem, na który korona nałożyła 20 % podatek. Początkowo, nikt nie palił dla przyjemności. Tabaka została uznana za doskonały lek przeciwbólowy. Tę opinię podzielał również Jean Nicot, ambasador Francji w Portugalii, który, zaciągnął się i zachwycił, a następnie podarował tabakę królowej Katarzynie Medycyjskiej. Tym samym, obrócił w pył jej globusy, a cudowny związek, od jego nazwiska, został nazwany nikotyną. Nieumiarkowanie w szlugu dość szybko ogarnęło całe społeczeństwo, które za nic miało istniejące ograniczenia.
Nielegalne fabryki tabaki opanowały stolicę. Nawet kler nie oparł się oparom pokusy. W 1676 roku specjalna służba do spraw szluga przeprowadziła kontrolę w lizbońskim klasztorze São Bento , gdzie, o dziwo, wśród nocnej ciszy, znalazła maszyny do mielenia tytoniu.

Burzliwy wiek XIX

Druga połowa XIX wieku w Portugalii to okres zmian. Tabacaria Mónaco szybko stała się obowiązkowym miejscem spotkań.
Pisarze, poeci, politycy, malarze, architekci i niepoprawni gawędziarze. Jeszcze ciepła prasa i dym, który zagęszczał się od dysput na każdy temat. Tylko tutaj kot krajał ogonem cygara, a nobliwa seniorka dawała ognia. Do dziś, we wnętrzu lokalu, można zobaczyć tę nietypową krajalnicę. Kiedy stolice obiegły wieści, to właśnie tutaj zainstalowano pierwszą budkę telefoniczną. Nieco później, jaskółki, autorstwa wielkiego Bordalo Pinheiro, zaczęły wić kable, w pięknym anturażu sufitowego fresku trompe-l’oeil António Ramalho.

Zwierzyniec Bordallo Pinheiro

Dziś, wszystkich u wejścia wita rezolutna żaba, która, wdycha i prycha, papierosowym dymem, prosto w bociani dziób. Cykl azulejos, autorstwa Bordalo Pinheiro, to niezwykle oryginalna satyra społeczna. Tabacaria Mónaco to miejsce z duszą, szeroką ofertą prasy zagranicznej i nobliwą klientelą. Warto tutaj wpaść po gazetę!
 
Adres: Praça Dom Pedro IV 21

 

 

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Podobne posty